Współcześnie, w nadmiarze informacji i bodźców, chcąc zachować swą integralność
i autonomię zarówno fizyczną jak i psychiczną – poszukujemy azylu.
Budujemy więc schrony i umieszczamy je gdzieś pomiędzy miejscem a przestrzenią. Przybierają one różne fizyczne i niematerialne formy mechanizmów, struktur obronnych – często pięknych, atrakcyjnych, onieśmielających lub kruchych.
Inspiracją dla powstania tej pracy był właśnie ten proces w którym większość z nas była, będzie lub właśnie jest.
„Schron“ to rzeźba angażującą widza. Opowiada o naszych związkach z innymi, relacjach jednostki z przestrzenią i o procesie poznania. Odpowiada na odwieczną potrzebę bezpieczeństwa, szczególnie silną współcześnie potrzebę odgrodzenia, schronienia się w miejscu, które będzie nam dawało z jednej strony kojące poczucie bezpieczeństwa a z drugiej równoczesną możliwość ciągłego odnoszenia się i „kontrolowania” świata zewnętrznego.
Wygląd oraz percepcja rzeźby zmieniają się wraz z ruchem odbiorcy, ze zmianą perspektywy – co zaprasza do doświadczenia i kontemplacji ( na poziomie fizycznym i symbolicznym) stale zmieniających się relacji między człowiekiem, światłem, cieniem, transparentnością, odbiciami, powielaniami i punktami widzenia.
Może ona być odbierana jako inspirująca, onieśmielająca, zapraszająca, straszna, niebezpieczna i kusząca równocześnie. Dlatego wchodząc do „Schronu”, przekraczając monumentalną „zbroję” – fasadę ze szpiczastych szklanych sopli, które chronią i skrywają „Przestrzeń”, na początku możemy się mierzyć z mocnymi wrażeniami i emocjami. Po przekroczeniu niewygodnego progu lęku możemy już pozwolić sobie na głębokie zanurzenie w gładkie doświadczanie kojącej miękkości i organiczności przypominającej bezpieczne wnętrze macicy lub gniazda.
Stworzyłam tę pracę, by sprowokować / wygenerować doświadczenie, które stymuluje i zaprasza do poczucia i uświadomienia sobie jakie i jaki sposób sami budujemy swoje własne schrony.
To wszystko odbywa się w otoczeniu materiału budzącym w nas wszystkich szereg wspomnień, skojarzeń od tych codziennych do tych poruszających głębsze pokłady uczuć ( stłuczona szyba, stłuczone lustro, przecięcie szkłem) do zwykłych, codziennych (codzienne picie ze szklanki, szyby w samochodzie, szklane wieżowce, okulary).
Na poziomie konceptualnym wszyscy zostaliśmy uwarunkowani, by traktować szkło ze specjalną ostrożnością, gdyż, mimo swojej wizualnej atrakcyjności nosi ono w sobie „realny” potencjał niebezpieczeństwa – potencjał zagrożenia, który to- paradoksalnie-wywodzi się z jego kruchości: tylko rozbite szkło może kogoś zranić.
Czy stosujesz się do zasady „Ostrożnie, szkło!”?
Na poziomie fizycznym szkło, mimo swojej kruchości, od zawsze było bezpiecznym materiałem używanym do przetrzymywania mniej lub bardziej cennych substancji. Jest jedynym chemicznie neutralnym materiałem, który równocześnie przechowuje i eksponuje trzymane w nim substancje.
Praca dyplomowa na wydziale CiSz ASP im. E.Gepperta we Wrocławiu (dyplom z wyróżnieniem).
Stworzona dzięki szczodrości:
BEWE
oraz
NZOZ POLIMED
WYMIARY: 215 x 140cm
MATERIAŁY: szkło dmuchane, stal nierdzewna, światło, dźwięk, 2008
Współcześnie, w nadmiarze informacji i bodźców, chcąc zachować swą integralność
i autonomię zarówno fizyczną jak i psychiczną – poszukujemy azylu.
Budujemy więc schrony i umieszczamy je gdzieś pomiędzy miejscem a przestrzenią. Przybierają one różne fizyczne i niematerialne formy mechanizmów, struktur obronnych – często pięknych, atrakcyjnych, onieśmielających lub kruchych.
Inspiracją dla powstania tej pracy był właśnie ten proces w którym większość z nas była, będzie lub właśnie jest.
„Schron“ to rzeźba angażującą widza. Opowiada o naszych związkach z innymi, relacjach jednostki z przestrzenią i o procesie poznania. Odpowiada na odwieczną potrzebę bezpieczeństwa, szczególnie silną współcześnie potrzebę odgrodzenia, schronienia się w miejscu, które będzie nam dawało z jednej strony kojące poczucie bezpieczeństwa a z drugiej równoczesną możliwość ciągłego odnoszenia się i „kontrolowania” świata zewnętrznego.
Wygląd oraz percepcja rzeźby zmieniają się wraz z ruchem odbiorcy, ze zmianą perspektywy – co zaprasza do doświadczenia i kontemplacji ( na poziomie fizycznym i symbolicznym) stale zmieniających się relacji między człowiekiem, światłem, cieniem, transparentnością, odbiciami, powielaniami i punktami widzenia.
Może ona być odbierana jako inspirująca, onieśmielająca, zapraszająca, straszna, niebezpieczna i kusząca równocześnie. Dlatego wchodząc do „Schronu”, przekraczając monumentalną „zbroję” – fasadę ze szpiczastych szklanych sopli, które chronią i skrywają „Przestrzeń”, na początku możemy się mierzyć z mocnymi wrażeniami i emocjami. Po przekroczeniu niewygodnego progu lęku możemy już pozwolić sobie na głębokie zanurzenie w gładkie doświadczanie kojącej miękkości i organiczności przypominającej bezpieczne wnętrze macicy lub gniazda.
Stworzyłam tę pracę, by sprowokować / wygenerować doświadczenie, które stymuluje i zaprasza do poczucia i uświadomienia sobie jakie i jaki sposób sami budujemy swoje własne schrony.
To wszystko odbywa się w otoczeniu materiału budzącym w nas wszystkich szereg wspomnień, skojarzeń od tych codziennych do tych poruszających głębsze pokłady uczuć ( stłuczona szyba, stłuczone lustro, przecięcie szkłem) do zwykłych, codziennych (codzienne picie ze szklanki, szyby w samochodzie, szklane wieżowce, okulary).
Na poziomie konceptualnym wszyscy zostaliśmy uwarunkowani, by traktować szkło ze specjalną ostrożnością, gdyż, mimo swojej wizualnej atrakcyjności nosi ono w sobie „realny” potencjał niebezpieczeństwa – potencjał zagrożenia, który to- paradoksalnie-wywodzi się z jego kruchości: tylko rozbite szkło może kogoś zranić.
Czy stosujesz się do zasady „Ostrożnie, szkło!”?
Na poziomie fizycznym szkło, mimo swojej kruchości, od zawsze było bezpiecznym materiałem używanym do przetrzymywania mniej lub bardziej cennych substancji. Jest jedynym chemicznie neutralnym materiałem, który równocześnie przechowuje i eksponuje trzymane w nim substancje.
Praca dyplomowa na wydziale CiSz ASP im. E.Gepperta we Wrocławiu (dyplom z wyróżnieniem).
Stworzona dzięki szczodrości:
BEWE
oraz
NZOZ POLIMED
WYMIARY: 215 x 140cm
MATERIAŁY: szkło dmuchane, stal nierdzewna, światło, dźwięk, 2008